- Żeby uzyskać autentyczny smak azjatyckich potraw należy trzymać się ściśle przepisów i nie zastępować składników innymi. Co więcej, jeśli robimy potrawę np. tajską, powinniśmy używać tajskich sosów, przypraw itp., a jeśli przygotowujemy danie chińskie, szukajmy w sklepach chińskich marek, itd. Pamiętajmy też, że azjatyckie przyprawy często różnią się też znacznie od zachodnich, np. nasiona kolendry z „naszych” sklepów i sprowadzane z Azji są zupełnie inne w smaku. Trzeba być świadomym tego, że nazwa składnika to nie wszystko. Równie ważny jest kraj jego pochodzenia.
- Często proste, mięsne danie stir-fry można łatwo przekształcić w danie wegetariańskie. Wystarczy mięso (lub owoce morza) zastąpić kosteczkami smażonego na głębokim tłuszczu tofu, suszone krewetki suszonymi grzybami shiitake, a sos rybny lub ostrygowy – azjatyckim sosem grzybowym lub sosem sojowym. Pastę krewetkową wegetarianie mogą zastąpić tempehem, czyli jednym z fermentowanych produktów sojowych.
- Prócz niewielkiej ilości innych przypadków, najlepiej używać w kuchni oleju arachidowego (orzechowego), zwłaszcza do wszelkiego rodzaju smażenia. Olej arachidowy ma wysoką temperaturę dymienia oraz, co niezwykle ważne, nie ma żadnego smaku. Nie zmienia więc smaku potrawy.
- Pasty ucierane w moździerzu dobrze przechowują się w lodówce, można więc je przygotować nawet na kilka dni przed wykonaniem dania. Pasty zmielone w malakserze wytrzymają w lodówce tylko do jednego dnia.
- Bulion najlepiej jest przygotować tego samego dnia co danie, do którego ma być użyty. Często jednak robimy go wcześniej i przechowujemy w lodówce lub zamrażalniku, aż będzie potrzebny. Odgrzewając bulion dobrze jest wrzucić do niego 1-2 plastry imbiru, by go „odświeżyć”.
- Mięso siekane ręcznie ma lepszą teksturę i konsystencję od mięsa mielonego. Warto więc poświęcić chwilę i zamiast mielić albo kupować gotowe, posiekać mięso samemu. Najlepsze do tego celu są tasaki, a nie zwykłe noże.
- Warzywa, zwłaszcza liściaste, kiedy mają być jedzone na surowo, dobrze jest po dokładnym umyciu, namoczyć w wodzie z dodatkiem soli i kurkumy na 10 min. W ten sposób oczyścimy je jeszcze dokładniej z bakterii i pasożytów.
- Po krojeniu chili (każdego rodzaju, również suszonego) należy uważać, by nie dotknąć dłońmi oczu ani skóry twarzy. Dotknięte miejsca pieką potem dość długo. Ręce, noże i deskę należy zawsze umyć dokładnie ciepłą wodą z mydłem lub płynem do naczyń. Sama woda nie zmyje substancji drażniących.
- Ostrość suszonych papryczek chili można zmniejszyć namaczając je w wodzie. Im dłużej będą w kąpieli, tym będą łagodniejsze.
- Przygotowując szaszłyki, które mają być smażone na grillu lub w piekarniku, należy zawsze odpowiednio wcześniej włożyć bambusowe patyczki do zimnej wody na co najmniej pół godziny. Zapobiegnie to ich paleniu się.
- Jednym z najlepszych sposobów na zmiękczanie mięsa jest marynowanie go w pulpie z zielonej papai. Obraną i pozbawioną pestek papaję należy zmielić w malakserze na pulpę, wymieszać z pokrojonym mięsem i pozostawić na co najmniej 3 godziny. Im dłużej mięso będzie się w ten sposób marynować tym bardziej będzie się stawać miękkie. Jednak zbyt długie marynowanie spowoduje, że mięso będzie później po ugotowaniu przypominało konsystencją pasztet.