Ilości na 12 płatów ciasta
- 1 szklanka mąki pszennej
- 1/2 szklanki skrobi kukurydzianej
- ok. 350 ml wody
- 1/2 łyżeczki soli
- Do przecierania patelni: wymieszać w miseczce trochę wody z olejem
Wymieszać w misce suche składniki. Dodawać porcjami wodę i mieszać ręką lub szpatułką, aż nie będzie grudek. Ciasto powinno być jednolite i bardzo rzadkie, rzadsze od ciasta na zwykłe naleśniki. Rozgrzać nieprzywieralną patelnię (najlepiej patelnię do naleśników) na małym ogniu. Rozprowadzać pędzelkiem (nie z naturalnego włosia, najlepiej silikonowym) ciasto po całej patelni. Warstwa ma być bardzo cienka, ale nie może być w niej żadnych dziurek, więc należy zamazywać ciastem wszelkie przerwy. Kiedy uformujemy już ładny, jednolity płat ciasta, należy poczekać chwilkę, aż brzegi ciasta zaczną wysychać i odchodzić od patelni. Należy wtedy chwycić delikatnie za brzeg i odkleić cały płat od patelni. Płaty układać jeden na drugim na talerzu (jak stertę naleśników) i trzymać cały czas pod zwilżoną ściereczką. Płaty przylgną nieco do siebie, ale bardzo łatwo oddzielimy je potem (podobnie jak płaty kupowanego ciasta na sajgonki).
Przecieramy patelnię zwilżonym w wodzie z olejem kawałkiem ręcznika papierowego, usuwając pozostałe resztki ciasta. Rozgrzewamy znów patelnię na małym ogniu i smażymy kolejny płat ciasta.
W trakcie smażenia, gdy patelnia rozgrzeje nam się za bardzo, można zdjąć ją na chwilę i smarować ciastem poza rozgrzaną płytą, potem postawić znów patelnię na ogniu i smarować dalej. Jeśli ktoś po raz pierwszy będzie próbował wykonać ciasto na sajgonki, to na pewno kilka pierwszych płatów nie wyjdzie idealnie. Z czasem każdy wypracuje sobie własną technikę w zależności od temperatury kuchenki, rodzaju patelni itp. Po zakończeniu smażenia można poobcinać brzegi płatów ciasta, by otrzymać kwadratowe płaty, ale nie jest to konieczne. Brzegi najlepiej obcina się nożem do pizzy.
Czy takie gotowe nalesniki tak jak zwykłe nadaja sie do zamrożenia?
Nie probowalam, ale skoro kupowane ciasto na sajgonki jest zamrozone, to zakladam, ze to tez sie nadaje.
Od kiedy ciasto na sajgonki jest zamrożone a nie suszone???:/
Tu mowa jest o sajgonkach zawijanych w ciasto pszenne a nie w papier ryżowy, o którym zapewne myślisz. Sajgonki tajskie i chińskie robi się z takiego własnie ciasta i w sprzedaży dostępne jest w formie zamrożonej. Takie sajgonki smaży się na głębokim tłuszczu. Sajgonki w papierze ryżowym to wietnamski przysmak i mogą być przyrządzane do jedzenia na surowo (tzw. letnie sajgonki) albo również smażone na głębokim tłuszczu.