To curry, w porównaniu z czerwonym curry jest łagodniejsze, słodsze, bardziej kremowe i gęstsze. Do przygotowania pasty panang używa się łagodniejszego chili, a zamiast mleka kokosowego dodajemy śmietankę, by całość zrobiła się gęstsza i sos oblepiał mięso, a nie spływał z niego. Podczas gotowania olej kokosowy oddziela się ze śmietanki i otrzymany na końcu sos pokrywa cienka warstwa oleju.
Generalnie do panang curry nie dodaje się warzyw, prócz jednego dozwolonego – malutkich tajskich oberżyn. Dodaliśmy dwa ich rodzaje: najmniejsze – tzw. groszkowe oberżyny oraz nieco większe, białe kuleczki.
SKŁADNIKI
- 400 g wołowiny, pokroić w cienkie plasterki lub paski
- 500 ml śmietanki kokosowej
- 4-5 łyżek pasty panang curry (można użyć kupowanej, wtedy wziąć 2-3 łyżki)
- 2 garście malutkich tajskich oberżyn
- 40 g cukru palmowego
- 3 łyżki sosu rybnego
- 3 liście kaffiru, podrzeć usuwając żyłkę + 2 liście do dekoracji, pokroić w paski
- ½ szklanki liści tajskiej bazylii
- 1 długa papryczka chili, pokroić na plasterki
- 4 łyżki orzeszków ziemnych, uprażyć i posiekać
WYKONANIE
Połowę śmietanki kokosowej wlać do woka i gotować 3 min., ciągle mieszając. Dodać pastę panang curry, gotować 2 min. Wrzucić oberżyny i mięso. Gotować kilka minut. Dodać resztę mleka, gotować parę minut, aż oberżyny trochę zmiękną. Wrzucić cukier palmowy i gotować aż się rozpuści. Dodać sos rybny i liście kaffiru. Wymieszać, wrzucić liście bazylii, znów wymieszać i zestawić z ognia.
Wyłożyć curry do misek, posypać paseczkami liści kaffiru, papryczkami chili i orzeszkami. Podawać z uparowanym ryżem jaśminowym.
Skomentuj