Garam masala to jedna z najważniejszych i najbardziej znanych indyjskich mieszanek przypraw. Sama nazwa oznacza „rozgrzewająca mieszankę przypraw”. Faktycznie zioła i przyprawy wchodzące w skład garam masali same w sobie mają właściwości rozgrzewające ciało i duszę, a po ich połączeniu w jedną masalę, ich moc się nasila. Wiele korzennych przypraw sprawia, ze odczuwamy przyjemne ciepło, dlatego często dodajemy ich do rozgrzewających napojów w zimie, czy dań świątecznych.
Jest oczywiście wiele wersji garam masali, ale typowe składniki to: cynamon, goździki, nasiona kolendry, pieprz czarny, kmin rzymski, koper włoski, płatki chili, liście laurowe, gałka muszkatołowa, kardamon i mace. Ta ostatnia to czerwona osłonka gałki muszkatołowej, znacznie droższa i mocniejsza w smaku od samej gałki. Użyte do przyrządzenia garam masali zioła i przyprawy mają wiele cennych właściwości zdrowotnych, wiec sama mieszanka jest połączeniem wielu cennych dla zdrowia składników.
Garam masala jest mieszanką powszechnie dostępną w sklepach. Oczywiście można ją też przygotować samemu i prawdziwi miłośnicy kuchni indyjskiej zawsze będą woleć świeżo przygotowaną mieszankę, niż kupowaną. Najlepiej jest wtedy przyrządzić małą ilość masali, żeby zachować najlepszy i najświeższy smak. Jeżeli używamy garam masali kupowanej, to pamiętajmy, żeby kupować w dobrych sklepach. Składniki użyte do przyrządzenia garam masali będą wtedy lepszej jakości, smaczniejsze i zdrowsze. Tak jak praktycznie każdą przyprawę, należy ją przechowywać w suchym, chłodnym miejscu, nie dłużej niż pół roku.
Garam masala dodawana jest na samym końcu gotowania, bądź posypują się szczyptę mieszanki gotową potrawę, tak solą czy pieprzem. Używaliśmy garam masali do przyrządzenia wielu indyjskich potraw, np. soczystej i chrupiącej Pakory z krewetek, wegetariańskich Szaszłyków tikka z serka paneer, przypominającego słynne Beef Wellington Pikantnego udźca jagnięcego pieczonego w szczypiorze i chapatti, którego autorem jest Gordon Ramsay czy też rozpływającego się w ustach Kurczaka maślanego.
Skomentuj