Galangal, podobnie jak imbir, jest włóknistym, bulwiastym, rozgałęzionym korzeniem, ale na tym podobieństwa między tymi roślinami się kończą. Z racji tego, że nie jest o niego łatwo poza Azją, często pojawiają się porady, by zastąpić go imbirem. Nic bardziej mylnego! Mają one zupełnie inne smaki i właściwości. Galangal w smaku i strukturze przypomina nieco drewno i jest bardzo twardy, dość ostry, z mocną nutą ziemisto – pieprzno – musztardową. Imbir zaś jest dużo bardziej miękki i raczej cytrusowy w smaku.
Korzeń ten używany jest szeroko w kuchni azjatyckiej, głównie do przygotowywania zup (np. Tom Kha Gai, Pikantna zupa pomidorowa z jajkiem w koszulce), past curry (np. Czerwona pasta curry, Zielona pasta curry), pieczonych mięs (np. Gai Yang, Pieczony kurczak po kambodżańsku, Tajska kiełbasa) i sałatek (np. Laap Pet Isaan). Przed użyciem korzeń należy oskrobać. Najczęściej tnie się go na plastry (ma oddać potrawie aromat, a potem się go wyjmuje) lub w bardzo cienkie słupki, które przy dłuższym gotowaniu zmiękną i będzie można je zjeść. W sklepach z azjatycką żywnością dostępny jest też galangal suszony i mielony ale te jego formy smakują inaczej niż świeży. Należy go przechowywać w lodówce, owinięty w ręcznik papierowy. Można go też zamrażać. Ciekawostką jest, że wyciąg z korzenia galangala jest składnikiem polskiej wódki „Żołądkowa Gorzka”.
Galangal ma właściwości antybakteryjne oraz pomaga na mdłości.
Często w przepisach spotyka się również suszony mielony galangal:

Suszony mielony galangal
Skomentuj