W oryginalnej wersji tego deseru dodaje się do panna cotty kwiatów jaśminu. Jadalne kwiaty są szeroko stosowane w kuchni kambodżańskiej, które kupuje się na lokalnych bazarach. Jako że na naszych bazarach o jadalne kwiaty raczej ciężko, w ich zastępstwie dopuszczalne jest zastosowanie esencji jaśminowej.

SKŁADNIKI
- 600 ml śmietany kremówki
- 150 ml śmietanki kokosowej
- 50 g cukru
- kilka kropel esencji jaśminowej
- 1 laska wanilii, przeciąć wzdłuż na połowę i wyjąć nasiona
- 4 płaty żelatyny
- 4 łyżki miodu + 6 łyżeczek do polania foremek
Mus z papai
- 3 łyżki cukru
- 6 łyżek wody
- 2 łyżki posiekanego imbiru w syropie
- 250 g dojrzałej papai, pokroić w kostkę
- 200 ml świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy
WYKONANIE
W garnku umieścić śmietanę, śmietankę kokosową, cukier, esencję jaśminową, nasiona i puste strąki wanilii. Pozostawić na 30 min. pod przykryciem, po czym rozpocząć podgrzewanie na bardzo małym ogniu. Gotować 5 min. Tymczasem zanurzyć żelatynę w zimnej wodzie i moczyć ją przez kilka minut.
Zdjąć garnek z ognia. Wycisnąć delikatnie żelatynę, wrzucić ją do garnka z kremem i zamieszać do rozpuszczenia. Ostudzić nieco całość przed wlaniem miodu. Dna foremek (6 sztuk po ok. 150 ml) skropić miodem i wlać do nich panna cottę. Schładzać w lodówce ok. 2 godz., aż krem dobrze się zetnie.
Do rondla wsypać cukier i zalać go wodą. Podgrzewać na małym ogniu i mieszać do rozpuszczenia cukru. Zwiększyć ogień i gotować 5 min., aż syrop nieco zgęstnieje. Dodać posiekany imbir. Po ok. 2 minutach dodać papaję i sok z pomarańczy. Gotować 6 min. Papaja powinna zmięknąć i zacząć się rozpadać. Przenieść zawartość garnka do blendera i zmielić na gładką pulpę. Wystudzić całkowicie.
Tuż przed podaniem zanurzyć na chwilę foremkę z panna cottą w gorącej wodzie, postawić foremkę do góry dnem na talerzu i lekko potrząsając wyjąć krem. Serwować z musem z papai.
Skomentuj