Chyba każda kuchnia południowo – wschodniej Azji ma w swoim repertuarze zupę z gorzkiego melona. Są one bardzo do siebie podobne – oparte na rosole, w którym gotuje się faszerowane gorzkie melony. Jednym z pierwszych przepisów na naszym blogu była prosta wersja tajska tej zupy. Tym razem proponujemy Wam kambodżańskie wydanie, według nas dużo ciekawsze. Nadzienie mięsne bowiem przygotowuje się ze specjalną pastą kroeung – pełną smaków od ziół i przypraw. Pasta kroeung jest podstawą wielu kambodżańskich dań. Robi się ją i używa podobnie jak tajskie pasty curry.
Wiele razy pisaliśmy już o genialnych właściwościach zdrowotnych gorzkiego melona. Jemy go jak tylko często się da, a więc prawie codziennie :) Kupujemy ich duży zapas przy okazji każdej dostawy do naszych azjatyckich sklepów i jemy codziennie po jednej sztuce. Na szczęście gorzkie melony przychodzą do nas zawsze. Mogą nie dotrzeć papryczki, zioła, czy inne podstawowe składniki, ale gorzkie melony są zawsze niezawodne :) Na drugie szczęście warzywo to przechowuje się bardzo dobrze. Wytrzymuje w dobrym stanie nawet do 2 tygodni, a przecież jest już po przejściach – długim transporcie z Azji. Uwielbiamy zupy z gorzkim melonem i inne potrawy (np. parowane żeberka czy faszerowane melony w sosie pomidorowym), ale nie ma lepszego uczucia jak po zjedzeniu na kolację tego „specyfiku” w formie świeżej. Do chrupania świeżego gorzkiego melona trzeba się trochę przyzwyczaić, by go polubić, ale można nieco umilić sobie jego spożywanie i przygotować np. wspaniały napój.
SKŁADNIKI
Pasta Kroeung
- 20 g czosnku
- 2 świeże tajskie czerwone papryczki chili
- 100 g tajskich szalotek
- 35 g korzenia galangala
- 5 liści kaffiru
- 15 g korzenia kurkumy
- ½ łyżeczki mielonego białego pieprzu
- sól
- olej roślinny
Zupa
- 250 g mielonej wieprzowiny
- kilka gorzkich melonów
- 1,2 litra bulionu drobiowego
- 3 łyżki cukru palmowego
- 4 łyżki sosu rybnego
- 2 gałązki szczypioru
- garstka liści kolendry
- garstka liści tajskiej bazylii
WYKONANIE
Czosnek, chili, szalotki, galangal, kurkumę oraz liście kaffiru drobno posiekać. Utrzeć je w moździerzu (lub zmielić w malakserze) dodając pieprz oraz dużą szczyptę soli. Rozgrzać na patelni 1 łyżkę oleju i smażyć pastę przez ok. 3 min. Odstawić do ostudzenia.
W misce zmieszać mięso z przygotowaną pastą i doprawić (można usmażyć odrobinę farszu i sprawdzić czy jest odpowiednio doprawiony). Odciąć końcówki gorzkich melonów. Pokroić melony na ok. 2 cm grubości plastry. Wydrążyć nasiona z każdego plastra. Nadziać je przygotowanym farszem i wbić w każdy plasterek wykałaczkę tak, by przechodziła przez boki melona i farsz (dzięki temu nadzienie nie wypadnie podczas gotowania). Nie wkładać za dużo farszu!
Zagotować bulion w garnku. Dodać cukier palmowy i sos rybny. Delikatnie włożyć do bulionu nafaszerowane plastry gorzkiego melona i gotować, częściowo pod przykryciem, przez ok. 20 min., aż mięso stwardnieje, a gorzki melon zmięknie.
Wyłożyć na talerze plastry melona. Usunąć wykałaczki. Wlać rosół i posypać posiekanym szczypiorem oraz liśćmi kolendry i tajskiej bazylii.
Skomentuj