Od dawna nosiliśmy się z zamiarem przygotowania tej koreańskiej wersji sushi. Brakowało nam zawsze piklowanej żółtej rzodkwi (Danmuji), składnika nie do zdobycia na Islandii. Podczas naszej podróży do USA mieliśmy okazję zjeść gimbapa i kupić kilogramową torbę rzodkwi, która przemierzyła z nami całą naszą trasę przez Stany, bo nabyliśmy ja już pierwszego dnia pobytu. Dotarła na Islandię w doskonałym stanie :)
Odmian gimbapa jest sporo. My przedstawiamy najbardziej klasyczną, z wołowiną. Wielbicielom sushi gimbap może wydać się nieostry i może brakować sosu do maczania. Tak było i z nami, dlatego po zjedzeniu kilku plasterków w tradycyjny koreański sposób, posmarowaliśmy następne pastą wasabi i przygotowaliśmy sobie sos sojowy z imbirem do maczania (nikt nie widział) ;)
SKŁADNIKI
- 7 płatów nori
- 500 g ryżu do sushi
- 350-400 g fileta wołowego lub cielęcego
- 2 marchwie, pokroić w julienkę
- 14 pasków Danmuji
- 300 g szpinaku
- 3 jajka
- 4 ząbki czosnku
- 4 łyżeczki sosu sojowego
- 2 łyżki cukru
- ½ łyżeczki soli
- 3 łyżki oleju sezamowego
- olej roślinny
WYKONANIE
Ugotować ryż jak do sushi. W tym celu wypłukać go wielokrotnie w zimnej wodzie, namoczyć na 30 min., a następnie zalać wodą w stosunku objętości 1(ryż):1,2(woda) i gotować pod przykryciem 12 min. Po tym czasie zestawić z ognia i pozostawić pod przykryciem jeszcze 15 min. Wyłożyć ryż do miski i wymieszać delikatnie z ½ łyżeczki soli i 3 łyżeczkami oleju sezamowego. Odstawić do ostygnięcia. (czytaj więcej o gotowaniu ryżu do sushi)
Zblanszować szpinak (wrzucić go do gotującej wody, zamieszać i jak tylko szpinak zwiędnie, czyli po ok 0,5 min., odcedzić go na sitku). Po odcedzeniu, dobrze wycisnąć szpinak w rękach i połączyć go w misce z 2 zgniecionymi ząbkami czosnku, ½ łyżeczki soli i 2 łyżeczkami oleju sezamowego. Dokładnie wymieszać. Odstawić.
Pokrojoną w julienkę marchew wymieszać z ¼ łyżeczki soli. Odstawić na ok. 10 min, po czym odcisnąć. Rozgrzać patelnię skropioną kilkoma kroplami oleju roślinnego i przesmażyć krótko marchew (ok. 1 min.). Wyłożyć do miski. Odstawić.
Pokroić filet w ½ cm plasterki. Włożyć mięso do miski i połączyć z 4 łyżeczkami sosu sojowego, 2 zmiażdżonymi ząbkami czosnku, ½ łyżeczki czarnego pieprzu, 2 łyżkami cukru oraz 4 łyżeczkami oleju sezamowego. Bardzo dokładnie wymieszać. Marynować ok. 10 min. Rozgrzać patelnię na dużym ogniu i usmażyć mięso (bardzo krótko). Mięso powinno w środku pozostać różowe. Wyjąć mięso na talerz. Pozostawić na parę minut, po czym pokroić plastry na ok. 1cm paski.
Roztrzepać w misce 3 jajka z ¼ łyżeczki soli. Rozgrzać na średnim ogniu patelnię (ok. 25 cm średnicy) skropioną kilkoma kroplami oleju roślinnego. Wlać jajka, zmniejszyć ogień. Po kilku minutach, kiedy omlet usmaży się od spodu, obrócić go na drugą stronę i zdjąć patelnię z ognia. Pozostawić omlet na patelni jeszcze przez ok 5 min. Wyłożyć na deskę i pokroić w 1,5 cm paski.
Płat nori położyć na macie do zwijania sushi (błyszczącą stroną do dołu). Dużą garść ryżu rozłożyć równomiernie na płacie nori (zostawić od góry 2-3 cm). Na ryżu układać paski mięsa, rzodkwi, omletu, marchwi i szpinaku. Zwinąć rolkę za pomocą maty, sklejając na końcu płat nori rozgniecionymi ziarenkami ryżu. W taki sam sposób zwinąć pozostałe rolki. Bardzo ostrym nożem pokroić rolki na plastry.
Witamy z powrotem! :) Miałam nadzieję, że to jeszcze nie koniec Waszej twórczości, Wasze przepisy bardzo mnie inspirują. Pozdrawiam :)