Polityka prywatności i ciasteczka.
Ta strona używa ciasteczek. Korzystając z niej, zgadzasz się z tym. Jeśli chcesz dowiedzieć się wiecej, sprawdź naszą bardzo krótką stronę na ten temat. Polityka prywatności

Kuchnia Azjatycka

Smak Azji pod kołem podbiegunowym

  • Podstawy
  • Nietypowe składniki
    • Ryże, makarony, mąki, ciasta
    • Warzywa
    • Owoce
    • Zioła i przyprawy
    • Grzyby
    • Wodorosty
    • Orzechy, nasiona, fasole
    • Oleje, octy, sosy, pasty
    • Alkohole, przyprawy alkoholowe
    • Konserwowe, suszone i inne
  • Przepisy
  • Akcesoria
  • Techniki
  • Porady
  • Ciekawostki

Curry z pieczonym kurczakiem i longanami

28 maja, 2016 1 komentarz

Źle się dzieje w państwie islandzkim… Życie na podbiegunowej wyspie niesie za sobą wiele wyrzeczeń. Kiedy w innych krajach przychodzi lato, zaczyna się sezon na lepsze owoce i warzywa, tutaj nie ma właściwie różnicy. Przez cały rok robienie zakupów oznacza stawianie czoła wielu wyzwaniom (poszukiwania i polowania po sklepach) i wyrzeczeniom (głównie wyrzeka się człowiek funduszy w zastraszającym tempie). Dodatkowo wielokrotnie człowiek balansuje psychicznie pomiędzy utrzymywaniem normalności a szaleństwem. Wielokrotnie zdarzało się nam zwątpić, czy cała nasza „zabawa” w kuchnię azjatycką ma jakikolwiek sens. Gdybyśmy chcieli jeść tylko, żeby się najeść i być zadowolonym, moglibyśmy znacznie ułatwić sobie życie. My ciągle odczuwamy chęć robienia nowych dań, poznawania nowych smaków, ale to oznacza dla nas wiele problemów. Mniej więcej raz na kilka wyjść na poszukiwanie niezbędnych składników przechodzimy przez ten sam dylemat… Prowadzić bloga dalej czy nie prowadzić. Czy dalej stawiać opór morzu nieszczęść? Któż by chciał znosić to, czym chłoszcze i znieważa nas robienie zakupów na Islandii? Drakońskie ceny, pustość półek, męki wzgardzonych próśb o sprowadzenie czegoś na zamówienie czy też kopniaki, którymi jakieś dziecko upokarzało mnie ostatnio w kolejce do kasy? Tak, proszę Państwa… Odwieczne dylematy nie są nam obce… W tym miejscu chciałbym przeprosić pana Szekspira za sprofanowanie jego dzieła literackiego :)

Kiedy ostatnio borykaliśmy się przez kilka dni z myślą czy dalej się męczyć z kuchnią azjatycką, to z rozrzewnieniem zaczęliśmy z Jolą rozmawiać o łubiankach z truskawkami, które kupowało się kiedyś w każde lato, a potem zjadało na jedno posiedzenie. Z tymże rozrzewnieniem udaliśmy się na kolejne polowania. Nie udało nam się oczywiście nabyć żadnych ładnych truskawek. Niby są tu jakieś uprawiane, ale w smaku są naprawdę w niczym niepodobne do takich porządnych z łubianki, więc nawet na nie już nie patrzymy. Objechaliśmy całe miasto wzdłuż i wszerz (co jest tutaj normą podczas zakupów), pozbyliśmy się jakiejś porażającej ilości pieniędzy (co jest tutaj normą podczas zakupów) i na sam koniec podjechaliśmy do jeszcze jednego sklepu wietnamskiego. Tam zobaczyliśmy coś, czego nie widzieliśmy już bardzo dawno. Gdzieś z boku stała sobie jedna plastikowa łubianka. Nie było w nich niestety truskawek, ale były longany. Cały koszyk longanów. Ponieważ Pan Wietnamczyk uparł się, że może sprzedać albo cały koszyk albo nic, to wybraliśmy opcję numer jeden. Wróciliśmy do domu, zjedliśmy sporą ilość longanów i stwierdziliśmy, że skoro mamy tyle smacznych owoców, to ugotujemy jakąś ciekawą potrawę. Wybraliśmy danie, w którym longany grają niemal pierwsze skrzypce. W ten sposób powróciliśmy po krótkiej przerwie do robienia potraw na bloga.

Longany mają w środku małą, ale twardą pestkę, więc, żeby było przyjemniej jeść, Jola wypestkowała kilkadziesiąt sztuk. Dziwnie byłoby jeść gotową potrawę i co chwilę pluć pestkami. Podstawowym składnikiem dania jest podpieczony kurczak z chrupką skórką, który potem dogotowuje się w curry. Tajskie curry z pieczonym kurczakiem i longanami jest słodkie w smaku. Nie tylko longany dodają słodkości, ale też cukier palmowy i ananas. Nie jest to też curry ostre. Robimy je wprawdzie na bazie czerwonej pasty curry i dorzucamy też kawałki świeżych papryczek, ale jest to nadal ostrość bardzo delikatna. To curry po prostu ma być przede wszystkim słodkawe. Pamiętajcie tylko, że jeśli nie będziecie robić swojej własnej pasty curry od podstaw, tylko chcecie użyć kupowanej pasty, to musicie dać 4 łyżki zamiast 7 łyżek domowej pasty. Pasty gotowe są bardziej zagęszczone i znacznie mniej smaczne.

Jeżeli nie macie akurat świeżych longanów, to nie porzucajcie tego przepisu, ale zróbcie sobie to curry z longanów w puszce. Musicie wtedy zbalansować jednak słodkość dania, czyli ewentualnie dodać mniej cukru palmowego i przede wszystkim dobrze wypłukać longany z syropu.
Curry z pieczonym kurczakiem i longanami | Roasted chicken curry with longans Curry z pieczonym kurczakiem i longanami | Roasted chicken curry with longans Curry z pieczonym kurczakiem i longanami | Roasted chicken curry with longans
Longany | longans

ENGLISH VERSION of the recipe >>

Roasted chicken curry with longans

INGREDIENTS


  • 1,3 – 1,4 kg chicken thighs
  • 4 tbsp light soy sauce
  • 40 fresh longans
  • ¼ fresh pineapple
  • 1 cup pea eggplants
  • 10 Thai eggplants
  • 2 fresh long red chilies
  • 10 kaffir lime leaves
  • 2 tbsp vegetable oil
  • 7 tbsp homemade red curry paste*
  • 1 tbsp palm sugar
  • 2 cups coconut milk
  • 2 cups chicken or vegetable stock
  • fish sauce to taste
  • a bunch of Thai basil (leaves picked)
  • lime wedges

METHOD


Make a few incisions in each thigh on the meat side (parallel to the bone). Marinate the chicken in the soy sauce for 15 minutes.

Peel the longans and remove the seeds. Peel the pineapple and dice. Cut the Thai eggplants into quarters and keep them in salted water to prevent from turning brown. Pick the pea eggplants off their sprigs. Tear the kaffir lime leaves discarding the stem. Slice the chilies diagonally.

Put the chicken onto a wire rack placed over a baking sheet lined with aluminium foil. Broil the meat in the oven at 230oC for 15-20 minutes (depending on thighs size). Remove the meat from the oven and leave to cool.

In a wide pot preheat the oil over a low heat. Add the curry paste and stir for 2 minutes. Pour in the coconut milk, bring to the boil and simmer for 5 minutes. Add the sugar. Stir until dissolved. Pour in the stock, stir and add the chicken (skin side down). Bring to the boil, simmer for 1 minute and turn the meat over so that the skin is now side up. Add kaffir lime leaves. Simmer uncovered for about 20 minutes, basting the skin with the sauce for time to time.

Once the sauce has reduced by half, season the curry with the fish sauce to taste. Add eggplants, longans and pineapple. Give it a stir and simmer covered for 5 minutes.

Take the pot off the heat. Stir in most of the Thai basil leaves and leave the curry for 10 minutes.

Serve the curry sprinkled with the rest of Thai basil leaves and chilies. Steamed jasmine rice and lime wedges are served on the side.

ADDITIONAL RECIPES


* Red curry paste

(For 1 cup of paste)

  • 1½ tbsp coriander seeds
  • 2 tbsp fennel seeds
  • a small piece of nutmeg seed
  • 1 tsp white peppercorns
  • 20 g dried long chillies
  • 10 bird’s eye chilies
  • 2 tsp salt
  • 2 tbsp chopped lemongrass stalks (white parts only)
  • 2 tbsp chopped coriander roots
  • 2 tbsp chopped galangal root
  • 2 tsp chopped kaffir lime zest
  • 10 cloves garlic
  • ½ cup chopped shallots
  • 2 tsp shrimp paste

Make a slit in each long dried chilli and remove seeds. Soak the chillies in hot water for about 20 minutes or until soft then squeeze and chop them finely. Dry roast the coriander and fennel seeds. Leave them to cool. Grind roasted seeds, peppercorns, nutmeg and bird’s eye chilies together in a mortar (you can also grind the dried ingredients in an electric blender). Transfer the powder to a bowl and set aside.

Pound all the ingredients with a mortar and pestle to a fine paste, adding them one by one according to the list (add a next ingredient only when a previous one has been pounded). At the end, mix in the ground seeds. Alternatively, you can use an electric food processor but you will have to add about 2 tbsp of water to the mixture.

The best way of storing the curry paste is freezing it. The paste keeps well for up to 6 months but it’s the best when used within 3 months.

SKŁADNIKI


  • 1,3 – 1,4 kg ud z kurczaka ze skórą
  • 4 łyżki jasnego sosu sojowego
  • 40 sztuk świeżych longanów
  • ¼ świeżego ananasa
  • 1 szklanka oberżyn groszkowych
  • 10 sztuk tajskich oberżyn
  • 2 świeże długie czerwone papryczki chili
  • 10 liści kaffiru
  • 2 łyżki oleju roślinnego
  • 7 łyżek czerwonej pasty curry domowej roboty
  • 1 łyżka cukru palmowego
  • 2 szklanki mleka kokosowego
  • 2 szklanki bulionu drobiowego lub warzywnego
  • sos rybny do smaku
  • pęczek tajskiej bazylii
  • cząstki limonki

WYKONANIE


Naciąć mięso w kilku miejscach, równolegle do kości (od strony mięsa, nie skóry). Zamarynować mięso w sosie sojowym na 15 min.

Wydrylować longany (wyciąć cienkim nożykiem pestki lub użyć drylownicy). Obrać ananasa i pokroić go w kostkę. Tajskie oberżyny przekroić wzdłuż na ćwiartki i wrzucić do zimnej osolonej wody. Oberżyny groszkowe poodrywać od gałązek i ogonków. Liście kaffiru podrzeć, odcinając żyłkę. Papryczki pokroić ukośnie na plasteki.

Mięso ułożyć na kratce piekarnika, skórą do góry. Pod kratką umieścić blaszkę wyścieloną folią aluminiową. Piec w piekarniku, z włączoną funkcją grillowania, rozgrzanym do 230oC przez 20 min. Mięso nie upiecze się całkowicie, ale skórka zrobi się chrupka. Wyjąć z piekarnika i zostawić do ostygnięcia na kratce.

W szerokim garnku rozgrzać olej. Włożyć pastę curry i dobrze wymieszać z olejem. Smażyć na małym ogniu, mieszając przez ok. 2 min. Wlać mleko kokosowe, doprowadzić do wrzenia i gotować przez 5 min. Dodać cukier i mieszać do rozpuszczenia. Wlać bulion i po wymieszaniu włożyć mięso skórą do dołu. Po minucie od zagotowania obrócić mięso skórą do góry. Dodać liście kaffiru. Gotować bez przykrycia przez ok. 20 min., co jakiś czas polewając wystające części mięsa sosem.

Kiedy sos zredukuje się o ok. połowę, doprawić curry do smaku sosem rybnym. Wrzucić tajskie oberżyny (bez wody), oberżyny groszkowe, longany i ananasa. Zamieszać. Gotować pod przykryciem przez 5 min.

Oderwać liście bazylii od łodyżek. Zdjąć garnek z ognia i wrzucić większość liści. Zamieszać. Odstawić curry na 10 min. Jeśli trzeba, dodać jeszcze sosu rybnego.

Wyłożyć curry na talerze i posypać pozostałymi liśćmi bazylii oraz papryczkami. Podawać z cząstkami limonki do wyciśnięcia oraz z ugotowanym ryżem jaśminowym.

Podziel się:

  • Kliknij, aby udostępnić na Facebooku(Otwiera się w nowym oknie)
  • Udostępnij na Twitterze(Otwiera się w nowym oknie)
  • Udostępnij na Tumblr(Otwiera się w nowym oknie)
  • Udostępniej na Pinterest(Otwiera się w nowym oknie)
  • Więcej
  • Kliknij by wydrukować(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij by udostępnić w serwisie Pocket(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby udostępnić na LinkedIn(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij aby podzielić się na Reddit(Otwiera się w nowym oknie)

KATEGORIA: dania główne TAGI: curry, drób, grill/piekarnik, mleko kokosowe, owoce, Tajlandia

« Pierożki z perełek tapioki
Foi thong – złociste nitki jajeczne »

Comments

  1. Czytelnik says

    28 maja, 2016 at 16:56

    Ani się ważcie zaprzestawac prowadzenia bloga. Jest to unikalna skarbnica wiedzy, ktora ulotnilaby sie bezpowrotnie :(. Mysle, ze macie naprawde wielu czytelnikow, dla ktorych bylaby to ogromna strata. W zasadzie to powinniscie wydac ksiazke kucharska z tymi wszystkimi przepisami. Kupilbym od razu :)

    Z Waszych przepisow zrobilem co najmniej kilkadziesiat przepisow, wszystkie z oryginalnych, trudno dostepnych skladnikow. Kazdy byl warty czasu poswieconego na jego przygotowanie. Jestem stalym czytelnikiem.

    Pozdrawiam, stawiajcie dalej opor morzu i plyncie pod prad, bo warto :)

    Odpowiedz

Skomentuj Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

  • Email
  • Facebook
  • Google+
  • Twitter
  • YouTube

Za kulisami

Z życia małej kuchni i jeszcze mniejszego studia fotograficznego: felietony, galerie, nasze podróże
Nasze studio

Targ Tsukiji – największy targ rybny świata

Dla blogera kulinarnego zakochanego w sushi, największy targ rybny świata, to po prostu raj...
Targ Tsukiji | © KuchniaAzjatycka.com

Błądzenie po Tokio

Najlepszym sposobem na zwiedzanie miasta jest... zgubić się w nim. Galeria zdjęć z naszych wędrówek po Tokio.

Tagi

Afganistan Andy Ricker baranina Charles Phan Chiny curry David Thompson drób fasola fasolka Filipiny Gordon Ramsay grill/piekarnik grzyby głębokie smażenie Indie Indonezja Iran jajka Japonia Kambodża Korea Laos Luke Nguyen makaron Malezja mleko kokosowe owoce parowane pierogi pikle ryby i owoce morza ryż sajgonki Singapur Sri Lanka stir-fry sushi Tajlandia tofu wegetariańskie wieprzowina Wietnam wołowina wypieki

KATEGORIE

Zapisz się do naszego newslettera

INSTAGRAM

Obserwuj nas na Instagramie

POLECAMY

O tajskiej „soli i pieprzu”, przyprawniku i co nieco o balansowaniu smaków

ARTYKUŁ: O tajskiej „soli i pieprzu”, przyprawniku i co nieco o balansowaniu smaków

Sok i pasta pandanowa

Jak domowym sposobem zrobić wspaniały, naturalny, popularny w Azji zielony barwnik
Sok i pasta pandanowa

Wypalanie i patynowanie woka

W kuchni azjatyckiej nie ma ważniejszego akcesorium niż wok. A wśród nich najlepszym jest wok ze stali węglowej, który trzeba wypalić i patynować przed pierwszym użyciem. Zobacz sprawdzoną metodę
Wypalanie i patynowanie nowego woka

O BLOGU

Geograficznie: pod biegunem północnym, smakowo: w Azji - oto nasze współrzędne :) A tu historia bloga w wielkim skrócie >>

O NASZYM LOGO

Jedzenie kojarzy się z miską, a miska z kogutkiem. Dlaczego? Przeczytaj >>

KONTAKT

Jeśli masz pytania dotyczące przepisów lub chcesz nawiązać współpracę - napisz do nas >>

© Copyright 2010-2017 · KuchniaAzjatycka.com

Prawa autorskie